@prawda zapytaj się radnego miejskiego, który był w komisji komu odmówiono możliwości dopisania się do listy. zna tą osobę - był to mieszkaniec dzielnicy i delikatnie mówiąc wyszedł wkur....ny. czy "lokalny lakier" był czy nie był mieszkańcem dzielnicy ma drugorzędne znaczenie wobec tego co działo się później. druga tura głosowania to przykład całkowitego złamania prawa, bo nie mając prawa głosować oddałem głos bo wręczono mi kartę do głosowania. nikt o nic nie pytał, nie sprawdzał z listą obecności jak to było przy pierwszej turze. po prostu mógł zagłosować każdy. i to już jest smutna prawda.
Napisany przez mhl999, 02.01.2013 23:26
Najnowsze komentarze