Patologia? Nie znacie człowieka, a oceniacie. Tak się składa, że znam tego pieszego i nie jest to wcale żaden pijak. Zwykły facet, który po pracy wypije piwko, dwa i leci do domu na obiad. Miał pecha i tyle. I nie wierzę, że miał promil alkoholu. Niby po czym? To nie ochlapus wlewający w siebie wódkę jak głupi. Bardzo jest mi teraz szkoda jego i jego rodziny. Święta w szpitalu to nic godnego pozazdroszczenia...
Napisany przez ~szkoda słów na was, 19.12.2012 14:28
Najnowsze komentarze