1. 4 lata czekał, żeby "poprawić"? To raczej sprawdzajcie kogoś, kogo 4 lata nie było na miejscu (odsiadka, saksy za morzem, poprawczak, psychiatryk). 2. Czy takie zeznanie "osoba w kasku motocyklowym nałożonym na pończochę" to nie był czasem "akt łaski" tych napadniętych staruszków wobec kogoś, kogo znają doskonale, a kto im wtedy naprawdę próbował zrobić krzywdę? Może dzięki "kaskowi i pończosze" rozpoznać nie musieli? 3. Czasem najciemniej jest pod latarnią.
Napisany przez ~szkoda ludzi, 17.12.2012 20:12
Najnowsze komentarze