A ja dzisiaj widziałem kolejną patologię Kolei Śląskich. Brak dogadania się ze strony kierowców autobusowej komunikacji zastępczej z KŚ. Ludzie czekają na peronie na pociąg do Rybnika, który jest oczywiście opóźniony. Podjeżdża bus, wysiada gościu i mówi, że to zastępczy autobus a ten pociąg nie przyjedzie, bądź nie wie kiedy przyjedzie. Ludzie wsiedli, na peronie zostały 2 osoby. I co? Po odjeździe busa przyjechał spóźniony pociąg w postaci lokomotywy E483-255 z trzema wagonami przedziałowymi 2 klasy. Garstka osób wysiadła a wsiadła 1, może 2 osoby. To kpina jak na 50 tysięczne miasto. Mi to wygląda na wygaszanie popytu jak w przypadku Jastrzębia Zdroju, czy linii Orzesze - Żory. Trzeba szybko reagować i wypiepszyć ze stołków urzędasów, którzy dbają o swoje zarobki i za nic mają nasze zdanie. Wielkie zakłamanie!
Napisany przez Artur Klimek, 11.12.2012 16:07
Najnowsze komentarze