Jeszcze do niedawna rady z triumfem ogłaszał na fejsie ze wygrała wolność gospodarcza, gdy wojewoda anulował uchwałę o czasie otwarcia lokali gastronomicznych, a teraz prze do interwencjonizmu gminy w życie gospodarcze. Nie dość, że czynsz wysoki, czas otwarcia sklepiku ograniczony w zakresie dnia (krótkie przerwy i lekcje do piętnastej) i miesięcy (wakacje), to jeszcze chcą za przedsiębiorcę decydować czy sprzeda dziecku jabłko czy marsa. To może pan radny zdecyduje się wreszcie czy jest liberałem czy socjalistą, bo jak na razie z pana postawy wieje tylko populizmem? Może sam pan wynajmie taki sklepik i spróbuje coś w nim sprzedać ze swojej oferty? Poza tym robicie z kogoś dyrektora placówki a ponad jego głową chcecie układać jego relacje z podmiotem gospodarczym, którego sam własnym wysiłkiem pozyskał. Ciekawe czy pan Wacławczyk będąc np. dyrektorem RCK chciałby by rada dyktowała mu warunki wynajęcia kawiarenki w domu kultury? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a w tym przypadku wchodzi o wysokie mniemanie na temat swoich kompetencji pana radnego. Mylne mniemanie.
Napisany przez ~ręce opadają, 24.10.2012 19:57
Najnowsze komentarze