wkraczam do dyskusji przy tym poście...Jak pisałem pod inną informacją z góry zaznaczam że szkoda jest mi dzieciaka,oby prędko powrócił do zdrowia i nie było żadnych komplikacji przy jego leczeniu.Ale patrząc na to z drugiej strony kierujący quadem nie mógł jechać z dużą prędkością i myślę że miał na tyle w głowie poukładane że między domami jechał z wmiarę normalną prędkością.Gdyby w sumie jechał więcej niż 40-50km/h siła uderzenia mogła by się okazać tragiczna do tego dziecka.Sytuacja też zapewne wyglądała tak że dziecko po prostu wbiegło nieświadomie pod quada,nie ma co tu szukać winnego.3 letniego dziecka nie ma co osądzać o to bo jest za mały żeby to pojąć,rodziców w sumie też nie ma o co zbytnio skoro dziecko jeździło przypuśćmy po terenie swojej posesji i może słysząc quada z ciekawości chciało wyjechać na ulicę zobaczyć i się stało,kierowca owego pojazdu napewno nie miał zbyt dużo czasu na reakcję i stało się...przykra sprawa strasznie.Gorzej by mogło być gdyby przykładowo jechał samochód osobowy,ciągnik rolniczy,wywrotka czy coś podobnego.Jestem w tej sprawie obiektywny nie ma co linczować tego gościa na quadzie ponieważ każdemu się to mogło przytrafić.Na jego niekorzyść było to że nie miał chociażby ubezpieczonego pojazdu od nieszczęśliwych wypadków. A teraz druga sprawa do burzących się moherów i niedorozwiniętej części społeczeństwa: Jeżeli kogoś pasjonuje offroad motocyklem czy też quadem to wytłumaczcie mi proszę i podajcie jeden przykład wyznaczonych miejsc w promieniu 30km gdzie sobie można w spokoju pojezdzić,nie mówię tylko o hałdach ale o leśnych odcinkach.Jazda po prostym i równym terenie nie wchodzi w grę,motocross mnie za specialnie nie interesuje tylko enduro. Proszę wypowiadajcie się...
Napisany przez ~m2ti, 11.10.2012 00:35
Najnowsze komentarze