To samo stanie się też w Wodzisławiu na Leszka. W tamtejszych jarach motocykliści urządzili sobie swój poligon ale nie to chyba jest najgorsze. Gdy jadą do jarów uliczką przy tzw. "białym domku" na liczniku mają bitą setkę, tylko czekać aż tam kogoś potrącą albo zabiją. Policja i straż miejska przyjeżdża na zgłoszenie, spaceruje po dołach i nic z tego więcej nie wynika, a kiedy owych motocrossiarzy się zatrzymuje ci albo są wulgarni albo po prostu wyciągają noże. Czy naprawdę ci debile na motorach i quadach muszą jeździć przy skupiskach ludzi z nadmierną szybkością? Czy nie potrafią się wyżywać w lasach, dołach etc gdzie nie ma ludzi i zwierząt? PS: z góry przepraszam tych, którzy mają mózg i nie są buractwem, które opanowało te maszyny.
Napisany przez ~Piotrek2255, 08.10.2012 15:11
Najnowsze komentarze