Jestem przeciwny. Język to nie gwara. A poza tym, kto ma w sercu gwarę ten nie potrzebuje pieniędzy,by kultywowac tradycję. Kaszubi mają w szkołachjakis kursy z gwary ale one nie garną sie do nauki. Kasa, dużo hałasu, żerowanie na kompleksach i kołtunstwie, ukryte działania agentury niemieckiej. Nie bądźcie naiwni. Nic sie nie zmieniło, a próby rozbijania Polaków to cel zasadniczy obcych mocarstw. Gdy Gorzelik miał przed soba stołek w sejmiku to szybko zapomniał (oficjalnie) o swej germanofilii i zamiast jak wcześniej odrzucac polskość, złożył przysięgę Rzeczpospolitej. kasiura stołek.... A takim wierzy jeden z drugim, kołek. Nie język, lecz gwara, kóra wymiera. przestrzegam przed RAŚ, bo i prezydent Polski nie jest im przychylny. Wie więcej ? Przestrzegam przed rasizmem źle pojetej śląskości. Kase na gware tak, ale niewiele, a na język nie,bo to taktyka małych kroczków separartystów, którzy nawet sądów i trybunału w Strasburgu nie słuchają.
Napisany przez ~śląski, 08.10.2012 13:25
Najnowsze komentarze