@ jot - jak tu z Tobą dyskutować jeżeli mylisz tak proste pojęcia jak pedagog i nauczyciel ,trzeba być niezłym imbecylem ,aby takowe wywody publicznie wypisywać .Powszechnie utożsamia się pedagoga z nauczycielem. W szkołach funkcjonuje termin grono pedagogiczne odnoszący się do osób uczących, toteż słysząc, że ktoś jest pedagogiem przyrównuje się go z nauczycielem dzieci. Nic bardziej błędnego. - Nazwa pedagogika pochodzi z języka greckiego, gdzie pais znaczy chłopiec, a ago - prowadzić. Pierwotnie pedagogika nie miała charakteru nauki, a mianem pedagoga (paidagogós) określano niewolnika prowadzącego chłopców do szkoły. To prowadzenie i opieka w czasie drogi miały wymiar fizyczny w tej chwili można metaforycznie powiedzieć, że pedagog też prowadzi, ale moralnie i duchowo. Nauczyciele mają przygotowanie do nauczania konkretnego przedmiotu. Kształcą się w zakresie biologii, matematyki, języka itp. Pedagodzy takiego zaplecza nie mają. Obecnie najpopularniejszym miejscem pracy pedagoga jest szkoła, jednak pedagog szkolny, mówiąc żartobliwie, próbuje naprawić to, co zepsuło środowisko dziecka lub... nauczyciele. Tak więc pedagog nauczycielem nie jest, nazwałabym go raczej myślicielem o wychowaniu .Jeszcze raz pozwolę sobie współczuć Twojemu dziecku ( jeżeli takowe posiadasz ) że posiada tak ograniczonego rodzica .
Napisany przez ~stary uczeń, 27.09.2012 13:11
Najnowsze komentarze