Oprócz stażu (i wolontariatów) niestety się nie udało a i tam się okazało, że miejsce miało być a nie było go w ogóle w planie (standard w sumie w Polsce). Co do Pani dyrektor to ja złego słowa nie powiem. Dla mnie była bardzo miła i pogadałyśmy chwilę. Hm nic nie wiem na temat jej humorków o których się tutaj pisze... a czy wszystko ustawione hm zaczynam myśleć, że tak ale poczekajmy na wyniki. Jeżeli ustawione to chociaż wiem jak wyglądają dokładnie takie rozmowy, bo do tej pory kończyło się tylko na wzięciu podania lub (co gorsza) na szczerym stwierdzeniu dyrektora/ dyrektorki, że oni i tak tymi podaniami w piecu palą... "Miło" coś takiego usłyszeć... pewnie większość z nas to zna...
Napisany przez ~ktosiek, 19.08.2012 11:07
Najnowsze komentarze