Kto z nas nie słyszał ze strony rodziców słów : „mów normalnie, nie tak jak w szkole (przedszkolu)” albo wręcz odwrotnie : „powiedz pełnym zdaniem, przecież tak uczycie się w szkole (przedszkolu) ”. Dziecko się w tym gubi. Należy, by szkołą była dobrym drogowskazem, autorytetem , pozytywnym wspomnieniem z dzieciństwa i świadomością, że to tam mogłem się nauczyć demokracji w dyskusji, wypowiedzieć swoje zdanie, że było tam tak naturalnie, że nawet nie wiem kiedy nauczyłem się tak wypowiadać. W przedszkolu warto by dziecko zaczęło osłuchiwać się z nowym brzmieniem słów, poznawało elokwentną i poprawną mowę urzędową. Drogie panie nauczycielki proszę pamiętać, że czym skorupka za młody nasiąknie tym... i tyle w tej sprawie nie obrażajmy się na siebie - podejdźmy do sprawy rozsądnie., Wspaniale byłoby, gdyby pedagodzy zapobiegali „martwocie językowej” dzieci, tj. sytuacji, gdy są one nauczone krótkiej, rzeczowej wypowiedzi , bo na dalszych szczeblach edukacji rzuca się w oczy brak umiejętności konstruowania wypowiedzi ustnych, nieco dłuższych.
Napisany przez młody ojciec, 09.08.2012 20:53
Najnowsze komentarze