nadgorliwi obrońcy zwierząt dziś na obiad jedzą schabowego ze świnki, która wolałaby żyć na stepie niż spędzić życie w gospodarstwie z ustalonym kalendarzem uboju. Ekolodzy i inni bronią fauny i flory w skórzanych butach ze zwierzaka, który skończył żywot w służbie modzie człowieka. Pani ze stowarzyszenia myje włosy szamponem firmy, która testuje kosmetyki na gryzoniach. Itd. A wy kłócicie się, że myszy pobiegną metr w wyścigu i potem dostaną smakołyk a ich właściciel na pewno przytuli malucha?
Napisany przez ~puknijcie się w łeb, 09.08.2012 17:02
Najnowsze komentarze