Pszownik - widać, że masz zerowe pojęcie o pracy górnika....może pracuje intensywnie 2 godziny ( nie wspomnę, że ściana pracuje 24h na dobę , więc obijać się nie ma kiedy), ale dolicz, że np. na miejsce pracy na dole od szoli musi przejść 5-8km w jedną stronę ,w błocie, wodzie po kolana, w ciepłocie....jak już dojdziesz na robotę to jesteś wykończony, a jeszcze trzeba porobić, żelazo nosić itp. i z powrotem pod szyb zajść. A dlaczego górnicy tak sobie szanują swoją pracę a inni im zazdroszczą? Zarobki niskie, ale składki godnie odprowadzane, socjalny dobry i praca pewna, państwowa, nie zwolnią Cię, chyba że przegniesz ( alkohol i karygodne błędy BHP). To po prostu pewna robota, i lepiej zarobić mniej niż sikać w majtki ze strachu, ż prywaciarz w każdej chwili ( w zależności od jego widzi misię bądź kondycji finansowej firmy ) może Cię zwolnić z dnia na dzień. No i widzę, że zazdrościsz żon górnikom....bo chałupa ogarnięta mają, dzieci zadbane, udany i porządny seks hihi. Tylko to zalezy od człowieka, a nie od jego zawodu. Jak się jest nieudolnym to się jest nieudolnym haha.
Napisany przez ~Podpisz się..., 03.08.2012 18:33
Najnowsze komentarze