Przyłączenie części Śląska do odrodzonej na gruzach rosyjskiego zaboru Polski było jak wszczepienie silnika współczesnej nam ciężarówki do furmanki. Ogromne kontrasty cywilizacyjne, społeczne, kulturowe i gospodarcze nie pozwalały na szybką i bezproblemową integrację. Dodatkowo na spełnienie wszystkich obietnic, złożonych Ślązakom przed plebiscytem, Polsce po prostu zabrakłoby pieniędzy. Dlatego nadaną Śląskowi autonomię możemy postrzegać głównie w dwóch wymiarach: z jednej strony uspokajała nastroje tych, którzy chcieli utworzenia śląskiego Państwa, z drugiej chroniła Polskę przed tym cywilizacyjnym szokiem i koniecznością finansowania złożonych obietnic. Jednak przede wszystkim autonomia dawała Ślązakom swobodę kształtowania gospodarki w regionie, co przekładało się na wolność ekonomiczną i rozwój. Sejm Śląski mógł decydować między innymi o podziale pieniędzy z podatków, uchwalać ustawy przynoszące Ślązakom pożytek. W roku 1928 sfinalizowano udzielenie przez USA Skarbowi Śląskiemu pożyczki w wysokości 100 milionów złotych. Wbrew temu, co pisała warszawska, niechętna autonomii prasa – pożyczki udzielono na lepszych warunkach niż te, którymi obwarowano podobne pożyczki dla Polski i Niemiec. Po prostu Śląsk miał w oczach światowej finansjery bardzo wysoki rating.
Napisany przez ~Jaskółka Śląska , 12.07.2012 14:56
Najnowsze komentarze