"Czym była dla Ślązaków przedwojenna edukacja? Pan Henryk bez zastanowienia mówi: „To była POLONIZACJA. W autonomicznym województwie śląskim gdy chodziłem do szkoły uczono nas na lekcjach historii o królach Polski, o bitwach (w których niejednokrotnie wrogami byli Ślązacy). Były ważne postaci: Plater, Kościuszko, Sobieski a o moim Ślonsku, ani o wybitnych Ślonzokach, ani słowa. Była mowa, ale z lupą i wybiórczo. Śląski zryw ja - ino że w doma się całkiem inaczej o tym godało. Godka Ślonsko to łzy się do oczu cisnom jak widza czasym w telewizji takich małych nojdrów, jak fajnie godajom po naszymu. Krew może człowieka zalać jak wybitni językoznawcy nazywają ją gwarą prostacką. Ich zdaniem kodyfikacja języka śląskiego jest nonsensem połączonym z fanatyzmem. Nam przecież chodzi przede wszystkim o to by ona nie zanikła! By nasze wnuki i ich wnuki z dumą mogli powiedzieć. JO JEST ŚLONZOK I PORADZA GODAĆ PO NASZYMU." (Chorzów)
Napisany przez ~Niebieski, 11.07.2012 07:54
Najnowsze komentarze