tztz-Jeśli idzie o te wagony, to nas to po prostu szokowało, że w takich wagonach idzie podróżować, a dla polaków to był pełny luksus, zresztą do normalnego wagonu osobowego by nie wsiedli, bo nie znano klamek i nie widzieli by jak do tego wejść. Do tego zamiast walizek to skrzynki z desek zbite. Oni nie wiedzieli co to jest ubikacja, myśleli że tam się śledzie trzyma, w mieszkaniu chowali wieprzki, drzwi to wywarzano, bo jak pisałem to nie znali zasady działania klamki. To są fakty a nie robienie sobie z nich jaj, czy też ich obrażanie. Ale oni krzyczeli że przyjechali na Śląsk uczyć nas, Ślązaków cywilizacji i kultury... Do dziś gorole jakoś tak dalej "dziwnie myślą" że są "mądrzy". Świadczy i tym fakt, że gorole chodzili "po sztrom". Co ciekawe, żaden gorol się nie zapytał mnie nigdy, co to jest, tylko zawsze szedł "po sztrom", jak sie młodego spolonizowanego hanysa posłało "po sztrom", to się zapytał co to jest, a jak nie dostał odpowiedzi, to powiedział że on się nie zna i nie da się w coś wkopać, chyba że mu powiemy co to dokładnie jest i o co chodzi. A gorol zawsze szedł, bo ciul nie umiał się przyznać do tego, że jest nowy i głupi, zawsze udwała że wszystko wie i na wszystkim sie zno, tak jak przyjechoł z kresów, to chcioł udować że on przyjechoł z wyżej kultury i cywilizacji od śląska, mimo że zwykłych drzwi otowrzyć nie umioł, bo były klami i nawet swoii potrzeby w ubikacji załatwić nie umiał, bo chodził pod drzewo, jak pies. Tako je prowda o gorolach, ale gorole nawet do tego przyznać sie nie umieli, nawet 'dziękuję" nigdy nie powiedzieli za to, że mogli żyć w normalnej Europie a nie w ruskich kresach.
Napisany przez ~Kraj Śląsko-Morawski, 03.07.2012 23:33
Najnowsze komentarze