Problem komunikacji polega na tym, że nie jest ona prywatna i są ogromne przepisy. Zastanówmy się sami, gdyby taki autobus jechał przez Rydułtowy-Rybnik-Pszów i Wodzisław, to ile by zrobił z km? Nawet gdyby zrobił z 100 km, spalił 20 litrów ropy, czyli koszt przejazdu ok 100 zł, plus kierowca, czyli jakieś 150 zł, gdyby na tej trasie przewiózł ludzi z ok 200, skasował od nich po 2 zł, to zarobił by 400zł, czyli minus 150 zł wyszło by go 250 zł na czysto, do tego podatek i mechanik, sprzataczka itp. To z jednego kursu taki przewoźnik na czysto miał by spokojnie te 50 zł. kilka kursów dziennie takim busem i ma 500zł dziennego zarobku. Przecież to czysta kasa, no ale na państwówce to trzeba do tego dopłacać, bo się tworzy jakieś zarzady, gdzie władza wodzisławia za kilka spotkań w miesiącu po parę minut to kasuje po 3 tys zł. Jak czytacie to wiecie o czym piszę, a potem narzekają że komunikacja coraz droższa, wiec się pytam, bo cholerę te spółki? Czemu tego nie sprywatyzować i nie puścić tego na żywioł, jak ma być z taksówkami, tak samo powinno być z autobusami.
Napisany przez ~prowda, 27.06.2012 16:35
Najnowsze komentarze