Jestem bardzo wdzięczna Pani redaktor Annie za ten artykuł . Ta sprawa była wielokrotnie poruszana na zebraniach , na naradach rodziców i nic, "grochem o ścianę" Dyrekcja argumentów nie ma żadnych, albo takie idiotyczne jak powyżej w artykule, po prostu zwyczajnie "nie bo nie". Nauczyciele są niezwykle leniwi i wygodni i tylko z tego to wynika. Jest to dla nich niewyobrażalne wymyślić 50 nowych pytań i sprawdzać coraz to nowe odpowiedzi. Maja za to gotowce w komputerach i jest wytnij, wklej i drukuj. Zawsze najbardziej na zebraniach mnie rozmieszają nawoływania do współpracy na linii szkoła, dzieci, rodzice... nigdy nie wiem czy mam wyjść z sali ,czy wybuchnąć gromkim śmiechem. Jak rodzice maja wiedzieć jaki zakres materiału dzieci nie znają, jak nawet nie mają WGLĄDU NA BIEŻĄCO do sprawdzianów ?? Merytorycznie jest wyraźna wytyczna z Kuratorium, że dziecko i rodzic maja prawo do wglądu do pracy, więc jak taki wniosek składam ( składałam wielokrotnie), że moje dziecko ma mi przynosić sprawdziany do domu i może je do szkoły na drugi dzień odnosić !! Niestety dobrej woli brak.
Napisany przez ~Rodzic świadomy, 13.05.2012 16:51
Najnowsze komentarze