a ja mam męża budowlańca, wiecie co to za ochlaj!!! od samego rana piwsko, na budowę jedzie, to ma już nochal czerwony. Na budowie poprawi, prześpi się w jakiś tam workach po cemencie, poprawi denaturatem, wsiada do swojego starego "Fiata" i fruuuuu do domu. Siada przed komputerem, ta sierota od siedmiu boleści, ten nieuk !!!!! i pisze jakie to on studia budowlane skończył!!!!!! jak to "ciasne" i młode lubi. Ten mój "stary" nie wie, co w portkach nosi, a o młodej marzy, w łóżko fujara i impotent . Tak budowlańcu, nie nadużywaj alkoholu, mój kochany mężu !!!!! to ci i na "geriatrianki stanie" i pisać na komputerze się nauczysz, domy " proste" będziesz budował. Cegieł nie będziesz musiał podawać i taczek wozić. Pozdrowienia od żony,,,,,,,, na wypłatę czekam !!!
Napisany przez ~do Pszowik., 08.03.2012 21:00
Najnowsze komentarze