Owszem, Żory mają większy rynek od Gliwic, Rybnika czy Katowic ale poza tym nie mają już innego do zaoferowania, nawet porządnej kamienicy... Dosłownie nic: dom kultury jak stodoła, szpital - miniaturka, szkoły ponadpodstawowe - najgorszy poziom w naszym regionie, brak atrakcji turystycznych w przeciwieństwie do Rybnika, Raciborza czy Wodzisławia w którym jest parę ciekawych obiektów i miejsc. Żory mają za to też największe długi ze śląskich miast, największe bezrobocie, prezydenta którego ściga CBA, brak przemysłu, od dzisiaj Żory odcięto od komunikacji kolejowej, dworzec kolejowy i autobusowy jak gdzieś na wsi, urząd miasta stracił w zeszłym roku na pewien moment wypłacalność (chyba jedyne miasto na Śląsku które miało tak duże kłopoty), a jedynym znakiem rozpoznawczym Żor jest tak naprawdę blok i osiedla... Wodzisław ma wojewódzki szpital chorób płuc, ma kapitalny budynek sądu, ma swój festiwal reagge, ma urząd powiatowy. O Rybniku nie wspomnę bo Żory sięgają mu do pięt.
Napisany przez ~do Delgada cz. 1, 01.03.2012 19:36
Najnowsze komentarze