Ta argumentacja nie ma sensu! Przed rokiem interweniowałem w tej samej sprawie i Prezydent mówił, że nie ma na miejscu kasy fiskalnej i dlatego sprzedaż jest niemożliwa. Była to nieprawda, gdyż kasa fiskalna na miejscu jest i była. Pracownicy też są. Sprzedawane są tam pamiątki, mapy, przewodniki - wczoraj Pani Dyrektor nas o tym informowała. Czyli - gotówkę da się zabezpieczyć. Zresztą, o jakich my wielkich zabezpieczeniach mówimy jeśli chodzi o sprzedaż biletów? Kilkaset złotych dziennie? Tysiąc, dwa, trzy tysiące złotych? Można brać z kasy głównej rano po 20 biletów jeśli ktoś się boi o bezpieczeństwo, codziennie donosić. Na przeciwko jest bank, a na ul. Chopina jest 300 metrów - można obrócić 3 razy dziennie, by nie mieć więcej niż 600 złotych przy sobie. Jeśli to są realne problemy dyrekcji - to jest to w sumie kompromitujące tłumaczenie...
Napisany przez ~DW, 16.02.2012 18:47
Najnowsze komentarze