Leczenie skutków zawsze będzie droższe niż likwidacja przyczyn. Jasne, że trzeba jakoś pomóc tym , którzy nie ze swojej winy, kombinatorstwa czy lenistwa znaleźli się "pod ścianą", ale rozdawnictwo doraźne nie może byc regułą. Charakterystycznym przykładem leczenia skutków jest planowane wydłużenie czasu pracy do emerytury. Ideałem dla rządzących by było takie wydłużenie, aby tylko jednostkom udało się do tej emerytury dożyć. W obecnym stanie naszej opieki zdrowotnej która objawia sie niskim wiekiem dożycia Polaków proponowany wiek emerytalny będzie dla wielu granicą nie do przejścia. Wtedy prawie wszystkie składki emerytalne można by "zagospodarować" -może o to chodzi? Zacząć trzeba od likwidacji przyczyn: niżu demograficznego, kurczenia się rynku pracy. Trzeba obnizyc koszty pracy, rozruszać gospodarkę i obniżyc bezrobocie, by ludzie chcieli mieć dzieci i by było ich na nie stać. W naszym lokalnym przypadku lepiej by było gdyby każdy mógł sobie w domu ugotować taką zupę, jaka mu smakuje. Ta miejska może jest i smaczna, ale suma-sumarum na pewno jest droższa.
Napisany przez ~Takie sobie luźne myśli, 11.02.2012 09:46
Najnowsze komentarze