Niech 40-stu otrzyma po 15 tyś. Żeby to rozdysponować, 80 osób straci mnóstwo czasu by napisać projekt (mogliby w tym czasie zrobic cos pożyteczniejszego) i przynajmniej kilka osób w UP musi dokonać analizy tych wniosków (za ich godziny pracy trzeba zapłacić). Poza tym rodzi się pole manewru dla przekrętów, bo wybór osób otrzymujących pieniadze jest subiektywny. Później przez rok ktoś musi nadzorować osoby, które otrzymały te pieniądze (przynajmniej jeden etat przez rok płacony z naszych podatków), rozwiązywać sporne sprawy i.t.p. O wiele taniej byłoby n.p. zawiesić zakładającym nową firmę - na rok opłaty (zus, podatek) które musieliby wyrównać, gdyby biznes nie wypalił. Lub też globalnie obniżyć koszty pracy. Bez kosztów, bez biurokracji...A to że są to niby pieniądze z UE? Nie łudźcie się. Nikt nikomu nic nie daje za darmo.
Napisany przez ~Takie sobie luźne myśli, 10.02.2012 14:33
Najnowsze komentarze