Cytuję to, co powiedziano mi na spotkaniu z doradcą zawodowym w wodzisławskim PUPie "z pani oryginalnym zawodem w powiecie wodzisławskim pani pracy nie znajdzie", "proszę sobie poszukać kogoś, kto będzie chciał przyjąć panią na staż" lub "proszę założyć własną firmę". Pytając o inne formy (kurs pozwalający zwiększyć kwalifikacje, które przydałyby mi się do np. prowadzenia własnej działalności jest niemożliwy, ale jeśli znajdę kogoś, kto mi na papierze potwierdzi, że jak ów kurs zrobię to mnie zatrudni to mogę go odbyć). Przyznaję szczerze - nie mam dużego doświadczenia w moim "nietypowym" oraz "oryginalnym" (jak mówią o fototechniku) zawodzie, ale szkoła, praktyki oraz praca, którą miałam przez 6 miesięcy związana była z moim zawodem. Pytając o możliwość zasiłku - muszę przepracować 365 dni. Ale jak mając takie perspektywy można tyle przepracować? To chore! Szkoda, że żeby dostać jakiekolwiek informacje w PUPie musimy chodzić od pokoju do pokoju, raz na I piętrze raz na II, bo do każdej "pierdułki" mamy inny pokój i kilka pań, które w najlepsze sobie plotkują, a nic konkretnego nie potrafią zrobić. Gdy miałam jakieś 'trudniejsze' według urzędników pytanie lub 'zbyt banalne' bo "jak można o tym nie wiedzieć?" albo "proszę o tym sobie poczytać w internecie" to tylko świadczy o tym, że teraz lepiej napisać dobry projekt i zgłosić go jako dofinansowanie z Unii Europejskiej, bo tam dostajemy pełen zakres szkoleń potrzebnych do prowadzenia własnej działalności oraz możemy poza dofinansowaniem, które de facto jest 2 razy wyższe - starać się o środki pomostowe na opłaty przez pół roku lub rok.
Napisany przez ~K., 03.02.2012 15:22
Najnowsze komentarze