Polecam U2 o ile nie sa w trasie koncertowej. Bono sie nawet zgodzil, zeby wokal byl kobiecy wiec zaprosilem tez Madonne. Fajnie przygrywali, ale where the streets have no name jakos tak bez ognia :/ No i o 2 chlopaki byly zmeczone, wiec tylko Madonna spiewala najwieksze utwory Violetty Villas. Humor ratowal wszystkim basista family, ktorzy na te okazje przebrali sie za nieistniejacy juz Kelly Family. Polecam!
Napisany przez ~Do barszcza ale bylo ok, 02.02.2012 21:21
Najnowsze komentarze