śłąski skinhed. |Toś mie teraz jeszcze bardziej rozbawił. To ty nie wiesz, że dziś prezesi, dyrektorzy i właściciele firm zamieszkują już nie na śląsku (w granicach dawnej autonomii) ale pod Częstochową i pod Bielskiem? Między Gliwicami a Sosnowcem mieszka sama biedota, nie dużo lepiej jest w okolicach Czerwionki, Leszczyn itd. Ci co się jeszcze ostali będą mieli problem. Dożyją na swoich emeryturach ale ich dzieci wyjadą, bo nie będą mieli wyjścia. Niemcy łożyli na zagłębie ruhry więcej forsy, i jeszcze się jakoś trzyma. ale już coraz więcej biedoty tam jest. Bez metropolii nie będzie nowych zakładów na Śląsku, nie będzie nowego przemysłu. Śląsk będzie potrzebował kasy z zewnątrz, i nie licz na to że da ją unia, która nie wiadomo czy przetrwa. Jedynie skąd można ją brać to z Polski. Śląsk niepodległy zupełnie sobie nie da rady, tak jak nie dałoby sobie rady opolskie, świętokszyskie czy podlaskie. A Śląsk taki będzie za 10 lat - będzie wymagał dofinansowania. Ja uważam, że dobrze byłoby naprawić błędy i stworzyć język regionalny, który byłby ważny dla wszystkich mieszkańców bez względu na pochodzenie. Ale sny o autonomii czy tym bardziej o niepodległości podsyconej takim ultranacjonalizmem jaki prezentujesz to kara dla Śląska, Hanysów i Goroli, taka sama - cieszyć się będą inni i już się cieszą, że Ślązacy wcale nie mają orientacji na rozwój tylko na roladę. Że nie są otwarci, tylko zamknięci i że są ksenofobami. Dziś nowe korporacje powstają jedynie w regionach wielokulturowych, otwartych, bez uprzedzeń. Śląsk, takimi ludźmi jak ty, zamyka sobię tą drogę. Cieszą się Krakusy, cieszą się Wrocławianie, że Śląsk pozostanie dupowaty, zacofany, bo myśli się tu nierealistycznie, destrukcyjnie. Jaka III wojna, opętany człowieku... To ma być twoja recepta na rozwój? Wy,
Napisany przez ~lesba, 05.01.2012 21:26
Najnowsze komentarze