jak już tak przy temacie jest Ludwik Blanik to przypomniało mi się jak sobie babki szeptały u fryzjera, że Ludwiczek chodzi sprawdza te sklepowe czy coś nie wynoszą z pod lady, a sam zostawiał torbę iwychodził ze sklepu żeby wrócić po wypenioną frykasani a my kolejkowi cierpiętnicy nawetmargarynę trzeba było dobrze odpokutować w kolejkach. Takie to były czasy. Jeżeli to jest prawda to dziwię się że taki człowiek został radnym .Wstyd dla wyborców.
Napisany przez ~sąsiadka, 24.12.2011 11:43
Najnowsze komentarze