P. Wojnar, to w slownictwie slangowym cos, co kiedys okreslano mianem pewnej dekoracji meskiej, tak wokol pasa. Musze jednak przyznac mu racje, bo dyskusja z p. Waclawczykiem jest nasiaknieta piwem i tym dziwnym towarzystwem, ktore za nie placi i przypisuje mu wlasciwosci eteryczno-paranormalne. P. Waclawczyk reprezentuje swoje interesy mierzone gotowka, a nie interesy miasta. Nie chce byc zlosliwy, ale przy jego kondycji fizycznej caly swiat zewn. wydawalby mi sie niebezpieczny.
Napisany przez ~Old Touareg, 21.12.2011 22:22
Najnowsze komentarze