Ks. Boniecki zapomniał, że w Kościele obowiązują pewne zasady. Zamiast tego poszedł w popularne dziś "róbta co chceta". I dlatego jest taki cool i taki normalny. Dla mnie jest przede wszytskim kolejny kapłanem w naszym kraju obok Rydzyka i Natanka, którego rozpiera pycha. Wartościowy kiedyś kapłan rozmienia się dziś niestety na drobne. Chętnie przyklaskują mu GW, Radio Zet i inne jakże przecież przychylne Kościołowi media. I nie rozśmieszajcie mnie z tym, że jesteście takimi znawcami ks. Bonieckiego. Bo gdyby tak było to Tygodnik Powszechny musiałby mieć raczej więcej czytelników niż wskazuje na to jego kiepska sprzedaż, oscylująca w granicach 15 tys. egzemplarzy. pa
Napisany przez ~DV, 08.11.2011 15:53
Najnowsze komentarze