Rzadko już piszę bo szkoda mi czasu na niereformowalnych frustratów ale muszę się przyznać że byłem na imprezie niedawno w Wodzisławiu i byłem pozytywnie zaskoczony, że coś się w wodzisławskim śródmieściu zmienia na plus - nawet jeden nowy budynek zauważyłem (jak na Wodzisław to szokująca odmiana :D). Miałem też okazję zobaczyć jak wygląda Wodzisław w weekend o 22.00 - między rynkiem a dworcem autobusowym - nie spotkałem żywej duszy. Na rynku przechodziły dwie osoby i trzy osoby siedziały na ławce. Na Kubsza spotkałem tylko jakiegoś pijaczka. Miasto - cmentarz. A wczoraj byłem na Ryjku w Rybniku. O 23.00 przechodziłem przez rynek na którym wszystkie lokale pootwierane, ludzi chyba z 200. Strasznie się cieszę, że mieszkam w mieście które nie jest smutne i nie powoduje depresji - nawet po zmroku :)
Napisany przez ~Menda Rybnicka, 01.11.2011 11:50
Najnowsze komentarze