Droga Mała Mi (chyba bardzo mała). Powiedz mi proszę co ty pojmujesz przez nowoczesność? Tak konkretnie. Czy według ciebie nowoczesnością jest rozpasanie obyczajowe, opacznie pojmowana tolerancja, i życie zgodnie z zasadą " róbta co chceta"? Otóż piszesz, że powinno być wszystko dozwolone co nie narusza dobra innych. Wiedz, że taki koncert narusza więc dobra katolików i chrześcijan. Mnie jako takiego obraża taki koncert i zespół, więc narusza również moje dobra. I co? Ale tu nie chodzi o liberalne pojmowanie wolności. Tu chodzi o pewne zasady, odwieczną walkę dobra ze złem. Piszesz, że Kościół ma się zająć swoimi sprawami. Otóż reagowanie na zło (a takim są występy satanistów - niezależnie od tego czy nazwiemy to kreacją artystyczną czy nie) jest obowiązkiem Kościoła, a ściślej jest obowiązkiem duszpasterza przestrzeganie swojej owczarni przed działaniem zła. Wiara i kościół to nie supermarket z którego można wybierać co mi odpowiada. To cały pakiet.
Napisany przez ~DV, 29.10.2011 08:55
Najnowsze komentarze