Wszyscy maja jakas taka nieodparta potrzebe misyjnosci i nauczania swiata. Wszyscy pokazuja, ze chciec to pomoc i dokonuja niemozliwego - tym razem przejezdzajac 4000 km kilometrow bo egzotycznym (?!) polwyspie balkanskim. Patrze, na zgromadzonych, i widze tam zaledwie garstke emerytow, ktorzy pewnie nie maja internetu. Ty wycieczki turystyczne (a nie kulturoznawcze!) a potem prezetnacje zaczynaja byc nudne. ot se pojechala grupa czterech krejzoli na wycieczke. Wrocili, i wymyslili, ze beda tym mlodym pokazywac...
Napisany przez ~Touareg, 13.09.2011 07:22
Najnowsze komentarze