Podwyżki cen biletów są do zrozumienia, nadal nie są one w porównaniu do innych miast szczególnie wysokie, ALE: niestety raciborski magistrat nie widzi chyba żadnej potrzeby zmian w komunikacji miejskiej polegających m.in. na zmianie obowiązujących rozkładów jazdy, zwiększeniu ilości połączeń (z dzielnic co ok. 0,5h-1h-poza szczytem komunikacyjnym) oraz powstaniu nowych linii. Jak rozumiem mniejszy tabor ma służyć temu, żeby właśnie jeździł mniejszy (bardziej ekonomiczny) autobus, ale z większą częstotliwością. Obecnie niestety SOR'y o długości 8,5m z (nie)powodzeniem zastępują tabor 11-12m, jaki kursował na liniach przed zakupem SOR'ów. Dla dyspozytorów PK niestety nie ma najmniejszego znaczenia, czy ludzie wejdą, czy nie - ot, przy planowaniu autobusów chyba przeprowadzane jest losowanie w numerkach (taborowych). W efekcie, jak np. na linii nr 3 po godzinie 7 zawsze jeździł pełny Jelcz, tak dzisiaj na codziennie na tej linii jeździ mały SOR. A przecież z komunikacji miejskiej w Raciborzu korzystają tylko Ci, co muszą, czyli uczniowie i emeryci oraz niezliczone zastępy wszelkiego rodzaju rencistów, krwiodawców - bo za (pół) darmo. W odpowiedzi na pisma kierowane do UM już od ponad 2 lat pada odpowiedź - PLANUJEMY przeprowadzić badania napełnienia oraz potrzeb komunikacyjnych. Może redakcja portalu planuje poruszyć temat?
Napisany przez ~Tourliner, 06.09.2011 15:20
Najnowsze komentarze