Jakoś mi się nie chce wierzyć, że pszowska policja kogoś była wstanie złapać. Mieszkam w tym mieście i pierwszy raz słyszę, że poszwska policja kogoś zapała.Zazwyczaj się słyszy że "znów tłuką policjanta z Pszowa" albo że znów dzieciaki sobie śnieżkami w nimi rzucają. A tu proszę, taka niespodzianka, dyć to istny cud. Pszowska policja kogoś złapała i się nie bała. Ach jakie to szczęście że nie byli trzeźwi, bo wtedy pewnie by nie złapali, ani cud by im nie pomógł. Mój kolega jest prokuratorem w Wodzisławiu i powiedział że Pszowska policja to tylko zawsze kompromitację mu przynosi, żadnej sprawy nie wygrał, którą prowadził Pszowski komisariat, powiedział że jak słyszy "komisariat w Pszowie" to go szlak bierze:))))
Napisany przez ~Pszowik, 30.08.2011 23:54
Najnowsze komentarze