Rybka to ze napisali ze byla pod opieka matki to w uzasdnieniu takim ze matka byla w domu a nie ze trzmala ja z reke . i sie jej wyrwala wszyscy byli w domu a ojciec tego dziecka byl w oknie a przyszywane cioteczki dzili .... staly po drugiej stronie .. hm i wiecie jak to dokladnie bylo co do slowa .... kur..... odsun sie od tej ulicy bo jak tam przyjde to ci przypier.... i odglos heheheh tak to wygladalo wiec gdzie tu daleko siagac... ja mieszkam nie daleko tylko na domkach i mialam kolezanke na paruszowcu . ktora dzieki bogu sie wyprowadzila i zyje teraz jak czlowiek ... i wiem jak to wygladalo do dzieci sie nie mówi tam choc tu np. Arek tylko idziesz ty h... maly ...tam sie wszyscy po imieniu odzywaja jak wielka rodzina ..
Napisany przez ~aga, 29.08.2011 15:16
Najnowsze komentarze