do marek: połówki kostek są położone ze względu na łuk po jakim "idzie" ścieżka. Tzn wewnętrzne kostki wyprzedzają te zewnętrzne. Trzeba jednocześnie przyznać Panu rację ponieważ są inne sztuczki prowadzenia bruku po łuku, tym bardziej że to wykonanie jest TRAGICZNE czyt. czyste kaparnictwo. Co do pomysłu Pana Fity: chyba Pan tego nie przemyślał. Człowiek ZAWSZE wybiera najkrótszą drogę. Jeśli rowerzysta raz będzie musiał objeżdżać most dołem i wdrapywać się na wał to drugi raz nieprzepisowo przejedzie przez jezdnię. Bezpieczeństwa to nie poprawi a kasa zostanie wydana. Trzeba postawić znak D-6b lub D-6a i po krzyku. Po drugie miejsce gdzie łączy się wał z mostem powinno być przebudowane tzn przystosowane do łatwego i szybkiego stawiania zapory przeciwpowodziowej a nie to co przy ostatniej powodzi na McGyver'a kładli worki z piaskiem i przykrywali płytami betonowymi.
Napisany przez ~kolarz, 18.08.2011 11:38
Najnowsze komentarze