Byłem w tej grupie, byliśmy dobrze oznakowani - dwóch w kamizelkach z tyłu, jeden z przodu przy pielgrzymach i jeden z przodu grupy ok 50m. Wchodziliśmy na małe wzniesienie, gdy to się stało. Obawialiśmy się bardziej aby nie najechał na nas ktoś z przodu i dlatego też ok 150m przed nami jechał samochód oznakowany na światłach awaryjnych i przeciwmgielnych. Gdy wyszliśmy na wzniesienie nasz samochód pojechał do przodu, aby zabezpieczyć następne skrzyżowanie. Policja badała trzeźwość uczestniczących w kolizji i alkomat nic nie wykazał. Wcześniej była lekka mgła, ale nie była ona bezpośrednią przyczyną wypadku, jedynie świecące z przodu słońce mogło źle wpłynąć na prowadzącego pojazd. W miejscu zdarzenia mgły już nie było. Za rok znowu idziemy do Częstochowy. Nasza grupa po wypadku do samego końca była bardzo zdyscyplinowana, ale nie można uniknąć wypadku, gdy obok nas jedzie auto z prędkością 140km/h i to jest fakt autentyczny. Kierowca dostał 1000zł i 14 punktów. Pozostawiam to bez komentarza. Dziękuję wszystkim za pozytywne komentarze i zrozumienie. Jeszcze na koniec trochę statystyki: ta pielgrzymka szła już 35 raz, a wypadki były jak do tej pory dwa - jeden to ten opisany wyżej, a drugi (Wręczyca) to śmiertelny gdzie zginęła pani, która została w tyle aby zawiązać sobie buta. Statystyka pokazuje, że nie jest tak tragicznie jak pokazują media.
Napisany przez ~Grze$, 08.08.2011 15:36
Najnowsze komentarze