Władze komunistyczne rozpoczęły porządkowanie kwestii narodowościowych na Górnym Śląsku, opierając się na wynikach akcji volkslisty. Nie dostrzegając specyficznej sytuacji tych ziem wychodzono z założenia, że osoby zaliczone do grupy I i II to Niemcy lub co najmniej zdrajcy narodu. Wynikało to z nieznajomości stosunków narodowościowych oraz chęci szybkiego i surowego rozprawienia się z wszystkimi, którzy zaparli się polskości. Patrzenie na zagadnienie niemieckiej listy narodowościowej na Górnym Śląsku poprzez doświadczenia z volksdeutschami w Generalnym Gubernatorstwie doprowadziło do powstania wypaczonego wizerunku "Ślązaka - zaprzańca", a ocenę volksdeutscha-zdrajcy przenoszono także na Śląsk, gdzie niemal cała ludność została wpisana na volkslistę. Przekonana o tym była także kadra napływowych urzędników oraz funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa zupełnie niezorientowanych w strukturze narodowościowej Górnego Śląska. To tak do tych wszystkich którzy o Śląsku i Ślązakach mają delikatnie mówiąc blade pojęcie ,albo zwichrowaną osobowość przez komunistyczno -polskie władze.
Napisany przez ~Katolik nie fanatyk., 01.08.2011 12:18
Najnowsze komentarze