Znam jedną dziewczynę z Białorusi. Wszystko jej się w Polsce podoba. Wszystko za wyjątkiem naszej służby zdrowia. Raz musiała skorzystać z przychodni, szpitala i lekarzy i powiedziała, że to było bardziej traumatyczne przeżycie dla niej niż te same czynności na Białorusi. Jako polski patriota musiałem jej tłumaczyć, że dopiero od mniej więcej 10 lat następuje sukcesywne, co raz większe dziadowstwo w polskiej służbie zdrowia. Nie wiem czy ją przekonałem...
Napisany przez ~Znajomy Białurusinki, 07.07.2011 22:16
Najnowsze komentarze