Uczelnie dobrze przystosowały się do realiów wolnego rynku. Jeśli mają chętnych studentów to nie będą zamykać kierunków dlatego, że produkują bezrobotnych. To tak jakby piekarz miał zmniejszyć produkcję chleba pomimo dużego popytu tylko dlatego, że ktoś nie zjada wszystkiego. Na studia przecież idą ludzie dorośli i co ważniejsze inteligentni! Jeśli nie potrafią się dostosować do współczesnych realiów i tłumy walą na słynną już pedagogikę i inne humanistyczne kierunki "bo każdy ma dzisiaj magistra" to ich problem. Oczywiście nie mam na myśli studentów, którzy autentycznie czują co robią i chcą to studiować.
Napisany przez ~pracodawca, 28.06.2011 13:12
Najnowsze komentarze