Wiecie co? Mimo,że do 40 jeszcze mi daleko pochowałam juz wielu znajomych.Najwięcej moich rówieśników zginęło niedługo po maturze w wieku 19-21 lat.Niestety prawda jest taka,że w tym wieku a jak widać nieco później też brawura i szaleństwo biorą górę. I przekonanie,że jest się tak dobrym kierowcą,że "ja na pewno nie zginę...'W tragicznym wypadku zginął też mój Brat.Nie wiem może też przez brawurę?Policja stwierdził,że jechał prawidłowo....ale nie mnie ani Wam osądzać. Szkoda chłopaków.Mieli życie przed sobą mieli jeszcze szansę zmądrzeć.Mogli mieć rodzinę,dzieci.Teraz ich rodzinom zostaną tylko płyty z ich imionami na cmentarzu.Wiecie jaki to ból? Ja nie chcę oceniać czy Oni zrobili dobrze czy źle. Nie jestem Bogiem,żeby kogokolwiek osądzać.Całe szczęście,że nikt Im nie stanął na trasie tej ich ostatniej przejażdżki.Świeć Panie nad ICH duszami.A Wy moi drodzy pamiętajcie,że takie komentarze mogą bardzo zranić kogoś z Ich bliskich...
Napisany przez ~Podpisz się..., 25.06.2011 15:10
Najnowsze komentarze