I tu masz rację dziewczyno - to chyba bardziej niesprawiedliwe, kiedy podwórko, z którego korzystają wszyscy miałaby utrzymywać garstka. Prezydent odwołuje się do sprawiedliwości, ale w takim wypadku sprawiedliwie byłby wtedy, że jeśli z podwórka korzystają też inni - utrzymuje je gmina. Oby Prezydent nie okazał się jednak prekursorem ... no właśnie - grodzenia podwórek, zjawiska bardzo niekorzystnego dla rozwoju miast. Dlatego chyba jest prekursorem - bo żaden inny prezydent czy burmistrz nie odważyłby się poczynić takich kroków, gdyż wie czym grozi powstawanie takich płotów na osiedlach. A nasz Prezydent na konferencje jeździ, ale chyba wniosków nie wyciąga, bo na konferencjach jednoznacznie ocenia się takie działania jako negatywne. Zwłaszcza bardzo niekorzystne jest takie działanie w centrum. Na osiedlach, też różnie - bo osiedla były budowane jako funkcjonalna całość - na jednym skwerze była piaskownica, na drugim boisko na trzecim huśtawki. I co? Ludzie mieliby się teraz sprzeczać, że z piaskownicy mogą korzystać mieszkańcy tylko jednego bloku? A może w odwecie, za jakieś zniszczenia na ich terenie w ruch poszłyby kije i zniszczone zostałyby huśtawki?? Prezydent zupełnie nie przemyślał tej sprawy.... to rozwiązanie bez wyobraźni, choć na pewno są takie tereny, gdzie przejęcie terenów przez wspólnoty jest uzasadnione i generalnie dla nikogo nie groźne. Trzeba patrzeć jednak na to z wrażliwością społeczną i przestrzenną a nie z zacięciem / zadęciem prawnym czy ekonomicznym.
Napisany przez ~do Iza, 14.06.2011 23:24
Najnowsze komentarze