Troczę znam sytuację, ale mam też wiele pytań Fundacją wspiera od lat ośrodek, powołała go do życia, a słowa tu nie ma o tym co myślą fundatorzy. Czy cały ten zamęt, a w zamyśle zniszczenie ośrodka lub przejęcie go przez panią Kalinowską lub jej koleżeństwo ( to pani Kalinowska, jeżeli się nie mylę stoi na czele konfliktu) pomoże dzieciom? Nz razie są 2 wspaniałe ośrodki dla dzieci niepełnosprawnych, rozumiem, że WORiT ma być w przyszłości zniszczony na rzecz nowego, który za ciężkie pieniądze miałby powstać w G3, do którego nie chcą chodzić dzieci, więc trzeba coś wymyślić. Notabene pracuje tam pani Kalinowska, więc już wiadomo oco chodzi. Z poniższych postów wynika, że problem tkwin w pani dyrektor. Czyli co - pani Kalinowska jej nie lubi? Chyba się popłaczę. Czytamy, że sutuację finansową wyprowadzono na prostą, zdobyto fundusze, piękny ośrodek funkcjonuje. Pani dyrektor nie pracuje z dziećmi a to o nie podobno chodzi więc nie wiem w czym rzecz.. Czemu tyle jadu wobec pani dyrektor, skoro ośrodek działa dobrze? Czy pani dyrektor jest za mało czołobitna wobec rodziców czyli pani Kalinowskiej więc trzeba zniszczyć dobry ośrodek i tworzyć nowy tam, gdzie pani Kalinowska miałaby więcej do powiedzenia??? Nie wiem czy sama pani Kalinowska, ale duża część jej rodziny to działacze Naszego Wodzisławia, więc styl działania mnie nie dziwi. Widzę też , że prezydent dlatego wspiera te gierki, ale uprzedzam, jeżeli zniszczą to, co dzieki ofiarności ludzkiej powstało dla dobra dzieci a nie realizacji konfliktowych działań , to ktoś za to odpowie
Napisany przez ~rodzic, 19.05.2011 08:34
Najnowsze komentarze