Tylko weź pod uwagę to, że oglądasz i słuchasz to, co ci puszczą w TV, a nie tom, co jest w rzeczywistości. I tak na przykład majstrując przy VAT pokazywali cały czas - do usrania - krakowskie przedmieście - krzyżacy w 100 odsłonach. Efekt jest taki, że mamy 23%VAT (docelowo 25), ale nie psioczymy na rząd, tylko na krzyżowców. Majstrowali przy OFE, dzięki czemu ja zapewne nie dostanę emerytury, ale w TV pokazywali jakieś przepychanki w spawie kilku zdań w raporcie MAK. Nie wiadomo, co zrobić ze służbą zdrowia, czy prywatyzować, przekształcać, czy nie, ale nie mówi się o tym, tylko o tym, że Kaczor nie lubi ślązaków. Tym sposobem w kraju dzieje się źle, ale pokazują nam pierdoły, którymi mamy się zajmować. Rząd bardziej dba o swój wizerunek (i o dyskredytację przeciwnika) niż o sprawy, którymi powinien się zajmować, do których został powołany. Wszystko to strach przed utratą zydla, bo wybory tuż tuż. Założę się o 1000 PLN, że teraz w mediach będzie wyciągane coraz więcej brudów dot. PiS, później również SLD, niż teraz. Założę się również, że ostatnia dyskredytacja opozycji ma związek ze spadającym poparciem dla PO. Do zwycięstwa politycznego są dwie metody: można albo zwiększać swoje poparcie (droga trudniejsza) albo zmniejszać poparcie przeciwnika (droga łatwiejsza - zwłąszcza jak ma się w ręku media).
Napisany przez ~do kolejowy, 15.04.2011 10:19
Najnowsze komentarze