środa, 25 grudnia 2024

imieniny: Anastazji, Piotra, Eugenii

RSS

Walka jest sztuką

20.11.2007 00:00
W Rybnickim Centrum Kultury odbył się niecodzienny pokaz. Wszystko za sprawą Festiwalu Sztuk Walki.

– Przy wyjściu na scenę było najgorzej. Trochę się denerwowałem – przyznaje 7-letni Dawid Biołcha, który dopiero od kilku miesięcy trenuje judo. On i jego koledzy zaprezentowali się jako pierwsi podczas Festiwalu Sztuk Walki.

Pokaz judo rozpoczął prezentacje kilkunastu stylów walk. Były m.in. wu-shu, karate kyokushin, kung-fu,  aikido, muay thai czyli tajlandzka odmiana boksu, jak i szermierka.  – W ubiegłym roku Festiwal Sztuk Walki przyciągnął ponad 1200 widzów. Postanowiliśmy więc zorganizować jego drugą edycję. Wejściówki rozeszły się już pierwszego dnia – zdradza Arkadiusz Skowron, dyrektor ośrodka „Bushido”, który współorganizował imprezę.

– Bardzo podobały nam się pokazy w tamtym roku, więc  postanowiliśmy przyjść – przyznaje Adam Florczyk, który kiedyś sam uprawiał judo. Jednak fascynacja sztukami walk pozostała do dzisiaj. Na Festiwalu towarzyszyli mu dwaj młodsi bracia: Paweł i Rafał oraz mama Ewa, która podsumowała: – Podoba mi się pomysł organizowania takiego festiwalu. Widać, że wielu innym osobom również. Potwierdzeniem tych słów był widok wypełnionej niemal do ostatniego miejsca widowni RCK. Wśród publiczności znaleźli się Józefa i Jan Puls z Katowic. – Przyjechaliśmy, bo nasza córka będzie prezentować pokaz jogi – zdradzili. Nie ukrywali też, że bardzo ich ucieszyło tak duże zainteresowanie imprezą.

– Największym wrogiem współczesnego człowieka jest stres. Joga to walka bez przemocy właśnie ze stresem – wyjaśniła Maria Puls, tłumacząc dlaczego pokaz jogi znalazł się  w programie Festiwalu Sztuk Walki. Na imprezie pojawili się także reprezentanci tai-chi. – To połączenie elementów samoobrony z filozofią, metodami relaksacji. Dzięki temu nawet na co dzień spokojniej podchodzę do wielu spraw – zauważył Marek Grabowski, który trenuje tai-chi od 6 lat. Niemal każdy z zaprezentowanych stylów walk wiąże się z całym systemem filozoficznym, co dla starszych i bardziej już zaawansowanych w treningach jest czymś oczywistym. Młodsi dopiero się tego uczą. – Dobra, przyznam się, że to czego nauczyłem się na treningach, czasami wykorzystuję w szkole. Szczególnie jak zaczepia mnie taki jeden kolega – zdradził 8-letni judoka Dawid Szulik.

Beata Mońka

  • Numer: 47 (54)
  • Data wydania: 20.11.07