Przeszłość, ale i przyszłość Galgenbergu będzie znana po zakończeniu badań
Szubieniczne Wzgórze powoli odsłania swoje tajemnice. Podczas prac archeologicznych znaleziono tam m.in.: wiele fragmentów ceramiki naczyniowej, łańcuch oraz... zawias do drzwi. Po co tam były i jaką role tam spełniały? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań trzeba jeszcze trochę poczekać.
WODZISŁAW ŚL. Porośnięte drzewami wzgórze przy ul. Górnej w Wodzisławiu Śl. należy do jednego z najbardziej tajemniczych miejsc na terenie miasta. Galgenberg – bo o nim mowa – to inaczej Góra Wisielcza lub Szubieniczne Wzgórze. W minionym roku trwały tam badania archeologiczne, kiedy poznamy ich efekty?
Przywrócić zrewitalizowane wzgórze na mapę atrakcji miasta
Przypomnijmy, że w 2020 r. Rada Miasta Wodzisławia Śl. zdecydowała o przekazaniu 35 tys. zł na rozpoczęcie prac archeologicznych na wzgórzu Galgenberg. Wcześniej sprawę podnosiło Towarzystwo Miłośników Ziemi Wodzisławskiej. Mocno optował za tym również radny Mariusz Blazy, który nie kryje satysfakcji z rozpoczętych w sierpniu ubiegłego roku prac archeologicznych. – Dzięki tym pracom, ale i przekazom medialnym z ich realizacji, wielu mieszkańców naszego miasta, po raz pierwszy usłyszało słowo Galgenberg i poznało historię tego średniowiecznego wzgórza – mówi. – Biorąc pod uwagę inwestycje miejskie na dobrach historycznych, jakimi są Baszta Rycerska i Pałac Dietrichsteinów, zasadne jest, aby również należycie zadbać o Galgenberg – dodaje. Zdaniem Mariusza Blazego miasto powinno przywrócić zrewitalizowane wzgórze na mapę wodzisławskich atrakcji. – Montując krzyż, który kiedyś był w tym miejscu, dokonując pielęgnacji drzewostanu, wycinki samosiejek oraz montażu platformy widokowej z widokiem na stare miasto z elementami tablic, stworzy się w ten sposób małe muzeum na świeżym powietrzu – zwraca uwagę.
Mroczne miejsce
Wzniesienie Galgenberg porośnięte jest drzewami, a na jego szczycie, na który prowadzą schody, znajdują się głazy ułożone w kształcie kręgu. Nie wiadomo skąd się tu wzięły i jaką rolę spełniały w przeszłości. Pewne jest jednak, że są milczącymi świadkami dawnych wieków. Wielu wodzisławian sądzi, że to pozostałość po czasach pogańskich gdzie swoje szabaty urządzały czarownice. Prawdą historyczną jest jednak fakt, że od średniowiecza do połowy XVIII w. wykonywano w tym miejscu egzekucje na skazańcach. Prawdopodobnie ostatni wyrok śmierci wykonano 20 lutego 1748 r. Za zabójstwo mieszkanki Radlina Heleny Antończyk i podpalenia jej mieszkania zbrodniarz o inicjałach J.O. został ścięty mieczem. W czasie II Rzeczpospolitej mieścił się na wzgórzu punkt obserwacyjny obrony przeciwlotniczej, a w czasie II wojny światowej planowano stworzenie parku pamięci zasłużonych Niemców. W ostatnich latach było to miejscem spotkań drużyn harcerskich.
Na wyniki badań jeszcze zaczekamy
Jak zauważa prezydent Wodzisławia Śl. wzgórze Galgenberg pełni funkcję symboliczną w krajobrazie miasta i stanowi ważne świadectwo jego dziedzictwa historycznego. – Wzgórze znajdujące się w części historycznego Wodzisławia należy więc do elitarnego dziedzictwa miast europejskich, którego nurty płynęły z cywilizacji zachodniej – zwraca uwagę włodarz. Dodaje, że w związku z tym każde działanie na tym terenie winno być przemyślane i starannie wykonane, gdyż ranga tego miejsca oraz historia, jaka się tutaj i w najbliższej okolicy wydarzyła, daje możliwość, by we właściwy sposób wyeksponować przeszłość tego wzgórza.
Prezydent Kieca zauważa, że w 2021 r. był czasem badań archeologicznych oraz historycznych związanych ze wzgórzem, których wstępne wyniki miały być znane w pierwszym kwartale 2022 r. – Niemniej ze względu na złożoność materii i utratę większości źródeł historycznych, prace te mogą zostać wydłużone do końca 2022 r., co wiąże się ze żmudnymi badaniami archiwalnymi w archiwach w Raciborzu, Cieszynie i Pszczynie. Dopiero wtedy, na bazie tych prac, opracowana zostanie szczegółowa historia miejsca, jakim jest wzgórze Galgenberg oraz należyta ekspozycja historii – mówi na koniec Mieczysław Kieca.
Jest kilka odkryć
Prace realizowała ekipa badaczy pod wodzą Sławomira Kulpy, dyrektora Muzeum w Wodzisławiu Śl. Nim w ziemię wbito pierwszą łopatę, przeprowadzone zostały badania historyczne i georadarowe większości wzgórza. W oparciu o te dane założono 7 wykopów o łącznej powierzchni 100 m2. Badaczom podczas eksploracji terenu udało się także odkryć wiele fragmentów ceramiki naczyniowej, związanej z bytnością człowieka na tym terenie od XIV do XX wieku. Wśród odkrytych szczególnych i zagadkowych zabytków jest łańcuch, o zróżnicowanych ogniwach, wykonany najprawdopodobniej starą techniką kowalską. Ze względu na miejsce odkrycia zabytek ten mógł być łańcuchem egzekucyjnym. Równie ciekawym i zagadkowym zabytkiem żelaznym jest średniej wielkości zawias do drzwi. Więcej szczegółów o technologii, w jakich znaleziska zostały wykonane, a także o samej ich chronologii poznamy po przeprowadzeniu szczegółowych analiz typologicznych i konserwatorskich.
Justyna Koniszewska
Najnowsze komentarze