Będzie odbudowa mostku. Radny ma pomysł na poldery
WODZISŁAW ŚL., PSZÓW Efektem przeprowadzonych z początkiem lipca wizji lokalnych cieków wodnych na terenie Pszowa i wodzisławskiej dzielnicy zawada, będzie wydatkowanie 280 tys. zł na czyszczenie koryta cieku Syrynka. Dodatkowo, aby zabezpieczyć przeciwpowodziowo dzielnicę Zawada, radny Jakub Elsner złożył do prezydenta interpelację, sugerującą utworzenie specjalnych zbiorników retencyjnych.
O przeznaczeniu sporej kwoty przez Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” na czyszczenie potoku Syrynka poinformowała senator Ewa Gawęda, która uczestniczyła w wizjach lokalnych zarówno w Pszowie, jak i w Zawadzie. – Rozmawialiśmy o konieczności wykonania prac naprawczych i konserwacyjnych na cieku Syrynka. Mamy już pozytywną odpowiedź z Wód Polskich. Pan dyrektor Marcin Nowak poinformował mnie, że wygospodarowano kwotę 280 000 zł na przeprowadzenie odcinkowej konserwacji koryta cieku Syrynka na terenie miasta Pszów oraz Wodzisław Śląski. Przygotowywana jest dokumentacja przetargowa dla przeprowadzenia tych robót – informuje senator Ewa Gawęda. Takie stanowisko przyjmuje również miasto. W odpowiedzi na pytanie o ewentualne prace związane z uszkodzonymi przepustami, Aleksandra Latacz z Zarządu Dróg Miejskich przekazała, że w wyniku spotkania z przedstawicielami Zarządu Zlewni w Gliwicach, ZDM otrzymało pisemną odpowiedź, że Wody Polskie zlecą wykonanie zabudowy wyrwy wraz z udrożnieniem koryta cieku na odcinku 50 metrów poniżej zabudowanej wyrwy. Roboty te będą połączone w jedno zadanie obejmujące prace także na cieku Syrynka w Pszowie.
Wizje w terenie i rozwiązanie tymczasowe
Przypomnijmy, że z początkiem lipca komisje zobaczyły cieki wodne, których stan mógł przyczynić się do powstania zagrożenia powodziowego po majowych ulewach. W Pszowie w wizji lokalnej uczestniczyli przedstawiciele „Wód Polskich”, radni oraz burmistrz Czesław Krzystała i jego zastępca Piotr Kowol. Do Zawady prezydent wydelegował pracowników Zarządu Dróg Miejskich. – To pokazało, jaki jest stosunek prezydenta do mieszkańców. Wysłanie na wizję lokalną urzędników, którzy prawie się nie odzywali nie było dobrym pomysłem. Drogi to jedno, a cieki wodne i zabezpieczenie przeciwpowodziowe to zupełnie inne kompetencje – komentuje Jan Zemło, przewodniczący rady dzielnicy Zawada i członek zarządu powiatu wodzisławskiego, który również uczestniczył w wizjach lokalnych. – Wiemy, że wyczyszczenie cieków to rozwiązanie tymczasowe. Dlatego musimy wypracować konkretny plan na rozwiązanie problemu z nagromadzeniem wody opadowej. Powstanie w centrum Zawady nowych obiektów handlowych, które jest zjawiskiem społecznie pozytywnym, niestety ma też negatywny wpływ na gospodarkę wodną w naszej dzielnicy, bo podwyższenie terenu prawie o 2 metry zlikwidowało naturalny polder, jakim były zawadzkie szuwary przy ul. Młodzieżowej – dodaje Jan Zemło, wskazując na konieczność zabezpieczenia przeciwpowodziowego dzielnicy, szczególnie w jej centralnej części.
Małe poldery dla przejęcia wody
Radny Jakub Elsner wystąpił więc do prezydenta miasta z interpelacją dotyczącą utworzenia w dzielnicy specjalnych zbiorników retencyjnych – małych polderów, które na wypadek dużej ulewy, mogłyby przejąć wody opadowe. – Są w Zawadzie miejsca wzdłuż cieków wodnych, które można zaadaptować do stworzenia polderów. W razie potrzeby, możemy omówić możliwe lokalizacje polderów podczas wizji lokalnej – pisze w interpelacji radny Elsner, pytając jednocześnie czy miasto planuje budowę takich zbiorników retencyjnych. Radny wskazuje, że, jeden z takich terenów, idealny pod budowę niewielkim kosztem zbiornika znajduje się przy ul. Kołłątaja, drugi natomiast, korzystając z naturalnej niecki, można by stworzyć na terenie pomiędzy ulicami Młodzieżową i Chełmońskiego. – W tym miejscu wystarczyłoby utworzenie z ziemi, którą można pozyskać za darmo, wału. Jego celem byłaby ochrona okolicznych zabudowań, a jednocześnie otrzymalibyśmy miejsce, gdzie zbierałyby się wody opadowe po intensywnych deszczach, jak miało to miejsce w maju – podkreśla radny Jakub Elsner.
Pomysł budowy polderów może być dobrym rozwiązaniem dla bezpieczeństwa przeciwpowodziowego dzielnicy, szczególnie w jej centralnej części, ale także w wyżej położonych rejonach, tuż przy ciekach wodnych, które w maju wystąpiły z brzegów i zalały posesje. Odrębną kwestią jest stan cieku w samym centrum Zawady, który po majowych ulewach wymaga szybkiego działania, aby nie zatkały się rury pod szkolnym boiskiem. Tym tematem zajmiemy się w kolejnym numerze „Nowin Wodzisławskich”.Szymon Kamczyk
Najnowsze komentarze