Kto ma pierwszeństwo na Gajowej?
RYDUŁTOWY Mieszkańcy pytają o ruch na ul. Gajowej, gdzie wprowadzone zostały tzw. szykany. Ograniczają one prędkość pojazdów, jednak brak oznakowania o pierwszeństwie przejazdu może stwarzać zagrożenie.
– Nie wiemy, kto ma pierwszeństwo na Gajowej, bo każdy może wjechać jako pierwszy. To powoduje, że może dojść co najmniej do stłuczki – piszą do nas mieszkańcy i mają sporo racji. Sprawdziliśmy i rzeczywiście na ul. Gajowej obecna sytuacja jest problematyczna. Jak podnoszą niektórzy z mieszkańców, być może brak oznakowania jest celowy, aby kierowcy jeszcze bardziej uważali. Czy jednak efekt nie będzie odwrotny do zamierzonego?
Interpelacja radnych
Szykany na Gajowej były także powodem interpelacji radnych Barbary Wojciechowskiej i Macieja Poręby na październikowej sesji rady miasta. Radni po interwencji mieszkańców zwrócili uwagę na ograniczone bezpieczeństwo osób pieszych na drodze przy szykanach. Poruszyli też temat utrudnień w ruchu pieszych, szczególnie z wózkami dziecięcymi. Brak chodnika sprawia, że wózkiem trzeba omijać szykany podobnie jak samochodem. Chwila nieuwagi i może dojść do wypadku, kiedy kierowca nie zauważy pieszego.
Zaskarżona decyzja
Jak informuje nas burmistrz Rydułtów Marcin Połomski, po zabudowaniu szykan urzędnicy z Rydułtów uznali, że konieczne jest oznakowanie dotyczące pierwszeństwa. Starostwo (organ zarządzający ruchem) uznało jednak, że nie jest to potrzebne. Urzędnicy z Rydułtów zaskarżyli decyzję starosty do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i teraz czekają na decyzję, od której zależy zastosowanie oznakowania przy szykanach. SKO nie ma określonego terminu na wydanie decyzji, więc czekanie może potrwać.(ska)
Najnowsze komentarze