Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Radni przeciw obligacjom

27.10.2020 00:00 sub

Większość wodzisławskich radnych nie wyraziła zgody na emisję obligacji, o co zabiegał prezydent Mieczysław Kieca.

WODZISŁAW ŚL. Podczas sierpniowej sesji wodzisławscy radni nie zgodzili się na emisję przez miasto obligacji o wartości 13 mln zł. 11 głosów z koalicji większościowej wystarczyło, by dać magistratowi czerwone światło w tej sprawie. Okazuje się, że temat nie został zamknięty i wrócono do niego w trakcie wrześniowej sesji.

Zagrożone inwestycje

Projekt uchwały, jaką procedowali radni podczas wrześniowego posiedzenia, zakładał emisję sześciu serii obligacji na łączną kwotę 12,5 mln zł. Czyli o 0,5 mln zł mniej niż we wcześniejszej propozycji. Pieniądze miały być przeznaczone na sfinansowanie spłaty wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu emisji papierów wartościowych oraz zaciągniętych pożyczek i kredytów, a także sfinansowanie planowanego deficytu budżetu miasta. Wykup obligacji zaplanowano na lata 2027-2030. – Obowiązująca uchwała budżetowa i Wieloletnia Prognoza Finansowa zakładają emisję tych obligacji. Uchwała ta ma charakter formalny. Pomimo tego, że uchwała budżetowa zawiera upoważnienie dla prezydenta do zaciągania zobowiązań, to w przypadku emisji potrzebna jest uchwała rady – mówił podczas obrad skarbnik miasta Jacek Matyja. Dodał, że emisja obligacji ma przede wszystkim zrównoważyć tegoroczny budżet. – Ich brak wiąże się także z zagrożeniem, że kiedy otrzymamy dofinansowanie zewnętrzne na planowane inwestycje, to może nas być nie stać na wkład własny do nich – mówił pan skarbnik.

Dwie strony

Następnie wywiązała się dyskusja wśród radnych. Koalicja większościowa opowiadała się za tym, aby obligacji nie emitować. – Nie wiem, czy pan prezydent brał kiedyś kredyty. Kiedy ja jestem zmuszony do czegoś takiego, to pięć razy się zastanawiam, czy na pewno muszę, bo jest to niewątpliwie duże obciążenie – mówił radny Adrian Jędryka. – Zamiast korzystać z pieniędzy, które mamy w wolnych środkach, pan prezydent proponuje, żeby zaciągnąć kredyt. Czy naprawdę musimy zadłużać miasto? – pytał retorycznie rajca. Radni opozycyjni z kolei skłaniali się ku temu, by dać zgodę na emisje obligacji. – Jeżeli tych obligacji nie wyemitujemy, to jest taka możliwość, że nasz budżet będzie niezrównoważony i będziemy musieli ograniczać inwestycje – przekonywała radna Grażyna Pietyra.

Tłumaczenie prezydenta

Głos zabrał również prezydent Mieczysław Kieca. – Bardzo dokładnie oglądam każdą złotówkę i bardzo roztropnie podchodzę do emisji obligacji – powiedział na wstępie włodarz. – Wolne środki oczywiście możemy w tym roku wprowadzić do budżetu. Ryzyko jest tylko takie, że jeżeli się okaże, że na koniec roku wynik finansowy miasta będzie ujemny, to te środki są przeze mnie trzymane i magazynowane, żeby w odpowiednim momencie właśnie poprawić budżet miasta – ciągnął. Zauważył, że obligacje nie mogą być przeznaczone na tego typu zabiegi, ponieważ co do zasady mogą być z nich finansowane wydatki majątkowe i wcześniej zaciągnięte zobowiązania. Prezydent Kieca podkreślił, że samo wyrażenie zgody przez radnych na emisję obligacji, nie oznacza, że zostaną one ostatecznie wyemitowane. – Może się okazać, że sytuacja finansowa miasta nie będzie taka zła i nie będzie takiej potrzeby – tłumaczył.

Radni zdecydowali

Ostatecznie ani tłumaczenie prezydenta Kiecy, ani przekonywanie radnych opozycji nie skłoniło rajców z koalicji większościowej do zmiany zdania. Ponownie 11 głosów wystarczyło, by dać magistratowi czerwone światło w tej sprawie. W efekcie obligacje nie zostaną wyemitowane.(juk)

  • Numer: 43 (1040)
  • Data wydania: 27.10.20
Czytaj e-gazetę