Duży Kaliber: Zakleszczyła się na ławce. Była na kwarantannie i pod wpływem...
WODZISŁAW ŚL. W niedzielę ratownicy podejmowali bardzo nietypową interwencję na os. 1000-lecia w Wodzisławiu Śląskim.
Najpierw na miejsce zostali wezwani strażacy, bo 61-letnia kobieta dosłownie zakleszczyła się w ławce na osiedlowym skwerku. Strażacy relacjonując to zdarzenie używają słów jednej z piosenek zespołu Akcent – „Jak do tego doszło nie wiem...”, przy okazji podkreślając, że to był dopiero początek kłopotów. Okazało się bowiem, że kobieta ma orzeczoną kwarantannę i powinna przebywać w swoim mieszkaniu. Przy okazji była też mocno upojona alkoholem. Strażacy musieli więc ubrać swoje kombinezony typu Tychem, aby jakkolwiek jej pomóc. Kiedy przyjechali na miejsce okazało się, że z pomocą osoby postronnej udało się rozkręcić część ławki i wydostać zakleszczoną kobietę. Na miejsce wezwano też pogotowie, którego załoga oceniła, że nie ma konieczności hospitalizacji kobiety. Została więc odprowadzona do swojego mieszkania, aby kontynuować kwarantannę.(ska)
Najnowsze komentarze